Kilka wierszyków z głoskami "szcz"...
“Gotowała baba barszczyk”
Gotowała baba barszczyk,
a za piecem śpiewał świerszczyk:
“ Barszczu, barszczu, gotuj się,
bo mi strasznie jeść się chce”.
Usłyszała świerszcza baba.
“Barszczu żaden świerszcz nie jada.
Świerszczu, świerszczu, nie kłam, nie!
Jeż usłyszy- to cię zje”.
“Świerszcz się jeża nie przestraszy!
Już się ugotował barszczyk.
Macie, babko barszczu dość,
jeszcze się pożywi gość”.
“Szczypawka”
Raz szczypawka – jeszcze młoda do Szczecina szła.
Bo w Szczecinie ma kuzynkę, którą dobrze zna.
Jeszcze Szczecin dość daleko a już braknie sił.
– Troszkę szczawiu i szczypioru – żeby chociaż był.
Szczaw na szczęście rośnie wszędzie.
To szczypawce raj!
Lecz szczypioru nie ma więcej, wszakże to nie maj.
– Szczecin chyba za daleko –
Powiedziała wnet.
– Może na Szczebrzeszyn ruszę.
Podwiezie mnie kret.
“Płaszcz”
Szczepan płaszczyk nowy dostał.
Elegancki płaszcz. Ale jak tu iść do szkoły?
Przecież pada deszcz!
Szczepan martwi się, że zmoknie i że zniszczy płaszcz.
Lecz na szczęście już ustaje ten okropny deszcz.
“Szczypawka”
Jedna szczypawka drugiej szczypawce,
opowiadała bajki na trawce.
Obok usiadły dwa małe świerszcze.
Mówiły: – Ładnie!
Prosiły: – Jeszcze!